Podstawą diety ketogenicznej jest eliminacja węglowodanów z codziennego jadłospisu i zastąpienie ich tłuszczami. Dieta ketogenna stosowana jest w leczeniu padaczki i polecana jest przede wszystkim tym pacjentom, u których farmakologia nie przynosi oczekiwanych efektów.
Głównym źródłem energii są węglowodany, dlatego spożywamy je najczęściej (około 50%). Obok nich znajdują się tłuszcze – 35%, w codziennej diecie – białko (około 15%). Gdy organizm otrzymuje za mało węglowodanów, potrzebuje energii z tłuszczów, które stanowią podstawę diety ketogenicznej. Tłuszcz może wynosić od 80 do 90 procent.
O ile stosowanie go szybko przynosi efekty i osoby, które go stosują już po kilku dniach zauważą różnicę, to ta zmiana nie trwa długo. Bardzo często są niedożywione i pozbawione niezbędnych składników odżywczych.
Wbrew pozorom dieta ketogeniczna nie jest kolejną dietą „cudów". To specjalne menu zostało stworzone w konkretnym celu. Badania pokazują, że ograniczenie spożycia węglowodanów do tłuszczu jest idealne dla osób z padaczką oporną na leczenie.
Rozważa się również wspomagającą terapię tłuszczami, dietę dla autyzmu, choroby Alzheimera, Parkinsona, niektórych rodzajów epilepsji i encefalopatii.
Dieta ketogeniczna – jak działa?
Gdy tłuszcze stają się głównym paliwem organizmu podczas ich rozkładu, powstają ciała ketonowe: aceton, acetooctan i kwas beta-hydroksymasłowy. Docierają do układu nerwowego, gdzie zamiast glukozy zasilają komórki nerwowe.
Choć zmiany metaboliczne w tej diecie są podobne do tych, które zachodzą u osób głodnych, w przypadku padaczki mają one korzystny wpływ. Wysokie stężenie ciał ketonowych we krwi blokuje wystąpienie napadów.